Dane techniczne toru:
Długość: 7,004 km
Ilość okrążeń: 44
Dystans wyścigu: 308,052 km
Kierunek: prawostronny
Rekord okrążenia: 1:43:726 (M. Schumacher, Ferrari, 2002, stara pętla)
1:41:501 (S. Vettel, Ferrari, 2018, obecna pętla)
Tor Spa-Francorchamps położony jest niedaleko miejscowości Spa w Belgii. Jest to jeden z nielicznych torów w kalendarzu, na którym Formuła 1 gościła już w pierwszym sezonie F1. Jednak czy warto tam dzisiaj się ścigać? Zapraszam na opis toru.
Zacznijmy od samej historii obiektu. Sam obiekt na początku powstał z okolicznych dróg publicznych już w 20-leciu międzywojennym, kiedy to zorganizowano GP motocyklowe oraz wyścig długodystansowy. Początkowo pętla liczyła aż 15 km, nie było jeszcze sekwencji Eau Rouge i całego obecnego drugiego sektora. Pętla szła prosto po prostej Kemmel i nitka wychodziła dopiero przy Blanchimont. Wszystko działo się wokół mieszkalnych budynków, zabezpieczonych blokami siana. Zakręty były bardzo szybkie i nie było żadnych dodatkowych osłon. Nie było też szeroko. Po wojnie od razu dodano nowy zakręt Eau Rouge i Raidillon i dzięki temu ten obiekt po Monzy jest najszybszym torem wyścigowym w Europie. Początkowo wyścig odbywał się nieprzerwanie od 1950 roku, nie było w 1957 i 1959 roku. W 1960 roku był bardzo tragiczny weekend na torze, porównywalny później do GP San Marino 1994. Dwóch kierowców: Chris Bristow i Alan Stacey, dwaj brytyjczycy zginęli podczas wyścigu. Pierwszy wypadł z toru i zginął na miejscu, w drugiego uderzył ptak, który wywołał śmiertelne obrażenia. Ponadto w treningach przed wyścigiem Stirling Moss i Mike Taylor również mieli poważne kraksy. GP dalej odbywało się na tym torze. Próbowano wprowadzić jakieś zmiany w roku 1969, kiedy nie odbyło się GP Belgii, ale ostatnie GP F1 na starej pętli odbyło się w 1970. Potem zdecydowano się na zaprzestanie organizowania tam GP F1, ale z naciskiem na F1, bo inne wyścigi się tam odbywały. Zatem nie brakowało wypadków. Postanowiono przebudować gruntownie ten tor. GP natomiast odbywało się na torze Zolder i Nivelles.
W roku 1983 zorganizowano pierwsze GP na nowej pętli (od tamtego czasu w miarę regularnie, w 1984 roku jeszcze było Zolder, ale od 1985 roku tylko Spa). Przede wszystkim skrócono drastycznie tor, z około 14-15 km do około 7 km. Dobudowano zupełnie nową sekwencję od zakrętu Les Combes do zakrętu Blanchimont. Tym samym było już o wiele bezpieczniej, bo nie było dróg prywatnych, ale tylko był to użytek toru wyścigowego. W roku 1999 usunięto barierę przy zakręcie Eau Rouge od strony wewnętrznej zakrętu. W 2003 roku po raz kolejny nie odbyła się edycja GP Belgii, z racji zabronienia reklamowania koncernów tytoniowych w Belgii. Wiadomo, że wtedy F1 czerpała z tego ogromne zyski. Oprócz tego wprowadzono niewielką modyfikację szykany Bus Stop. Nieco bardziej ją wydłużono i poszerzono. Jeszcze tylko raz GP Belgii nie odbyło się w roku 2006, ponieważ postanowiono całkowicie zlikwidować szykanę Bus Stop. Zastąpiono ją inną szykaną. Taka wersja toru jest do dzisiaj.
Teraz przejdźmy do opisu samej nitki toru. Prosta startu-mety nie jest długa. Możemy tutaj użyć DRSu. Dohamowanie do zakrętu nr 1 i mamy teraz bardzo ważne wyjście z tego zakrętu. Od teraz przez mniej więcej 25 sekund mamy na maksa otwartą przepustnicę aż do zakrętu Les Combes. W zakręcie nr 2 w 1998 roku miał miejsce największy w historii F1 karambol. O tym później. Teraz przechodzimy do najsłynniejszej sekwencji Eau Rouge i Raidillon. Mamy ogromny dreszczyk emocji i przypływ adrenaliny. Przejeżdżamy z prędkością około 300 km/h w zakręcie z otwartą przepustnicą, dodatkowo szybko zmieniamy kierunki i jedziemy pod górę, nie widzimy wierzchołka Raidillon. Nawet dzisiaj kierowcy krzyczą w kokpicie. Choć teraz spokojnie przejeżdżamy zakręt z gazem wciśniętym do podłogi. Kiedyś tak się nie dało i tylko nieliczni to potrafili. Wyjeżdżamy z Eau Rouge mając nawet 310 km/h i teraz mamy długą prostą Kemmel, gdzie mamy świetne miejsce do wyprzedzania, bo możemy użyć DRSu i mamy się gdzie napędzić. Teraz kończy się pierwszy sektor.
Sektor nr 2 zaczyna się zakrętem Les Combes. Tutaj kiedyś w przeszłości tor szedł dalej drogami publicznymi. Zakręt Les Combes to chyba najbardziej znienawidzone miejsce przez kierowców Mercedesa Lewisa Hamiltona i Nico Rosberga. O tym również później. Po sekwencji Les Combes nr 7,8,9 mamy kawałek prostej. Tor zaczyna się powoli obniżać i zjeżdżamy w dół. Teraz dosyć podchwytliwy zakręt Bruxelles, gdzie bolid jest bardzo podsterowny. Po wyjściu przechodzimy w zakręt nr 11 i jedziemy nieco dłużej prostą. Zakręt nr 12 Pouhon jest bardzo trudny, powiedział bym nawet, że jest on dwuwierzchołkowy. Musimy uważać na wyjście z tego zakrętu oraz na tarki, bo gdy na nie za bardzo najedziemy to możemy bardzo łatwo wypaść na pobocze. Zjechaliśmy już maksymalnie w dół. Teraz zakręt nr 13,14 - Campus. Potem zakręt nr 15 - Stavelot i kończy się sektor nr 2.
Sektor nr 3 zaczyna się po wyjściu ze Stavelot. Od tego momentu mamy cały czas gaz wciśnięty na maksa aż do szykany przy końcu toru. Zakręt nr 16, który przechodzi w łuk Blanchimont 17 i 18, gdzie jest naprawdę łatwo o wypadnięcie z toru, bo prędkość jest już 320 km/h. Teraz dojeżdżamy do szykany, gdzie kiedyś była sekwencja Bus Stop i znowu prosta startu-mety.
Co ze słynniejszymi wyścigami? Było ich naprawdę sporo. Opiszę parę z nich.
1960 - Zaczniemy pechowo, bo tragiczny weekend GP, kiedy ginie dwóch brytyjskich kierowców: Chris Bristow i Alan Stacey.
1998 - Fatalne warunki pogodowe. Na pierwszym okrążeniu w drugim zakręcie dochodzi do największego w historii F1 karambolu. David Coulthard wpadł w poślizg i uderzył w barierę. Jednak z powodu fatalnej widoczności nie było widać całego zajścia. Ucierpiało w kolizji w sumie aż 16 aut. Tylko 6 pozostało nieuszkodzonych. Część kierowców się wycofała, a część wzięła zapasowe auta, które kiedyś można było mieć. Nazywało się to T-Car. Oprócz tego zajścia Michael Schumacher podczas dublowania Davida Coultharda urwał sobie przednie prawe koło. Jak skończył wyścig to omal ze złości nie pobił Coultharda w boksach. Wyścig ukończyło zaledwie 8 kierowców.
2012 - Potężny karambol na pierwszym zakręcie. Romain Grosjean zajechał drogę od razu po starcie Lewisowi Hamiltonowi, który wjechał prosto na niego. Ucierpiał Hamilton, Grosjean, który przeleciał przez tor, Alonso, który cudem nie dostał w głowę od bolidu Grosjeana oraz Perez.
2014 - Drugie okrążenie. Zakręt Les Combes. Nico Rosberg, który stracił po starcie pozycję na rzecz Lewisa Hamiltona prawdopodobnie celowo wjechał w Lewisa Hamiltona przebijając mu tylne lewe koło. Rosberg zniszczył sobie przednie skrzydło, ale pojechał dalej i zdobył drugie miejsce. Wygrał w tym całym zamieszaniu Daniel Ricciardo, a na mecie rozległy się gwizdy dla Nico Rosberga. Po tym wyścigu Nico zaczął popełniać błędy, które wykorzystywał Hamilton by zostać mistrzem świata i być szybszym i lepszym w drugiej części sezonu.
2019 - W wyścigu Formuły 2 po kwalifikacjach Formuły 1 doszło do tragicznego wypadku, w którym Francuz Anthoine Hubert ratując się przed spinem Francuza Giuliano Alesiego stracił panowanie nad samochodem, uderzył w bandę za Raidillon, a jadący za nim ekwadorsko-amerykański kierowca teamu juniorskiego Saubera Juan Manuel Correa uderzył z prędkością 250km/h w bok jego samochodu. 3/4 bolidu przestało istnieć. Wszelkie transmisje nie pokazywały żadnych obrazków z tego miejsca. Anthoine zginął w wyniku odniesionych obrażeń, natomiast amerykanin przeżył z urazem kręgosłupa i złamanymi obiema nogami. Brutalna lekcja motorsportu. Ku pamięci kierowcy Charlesowi Leclercowi udało się wygrać niedzielny wyścig, pierwszy w karierze, a samo zwycięstwo zadedykował swojemu zmarłemu przyjacielowi.
Te cztery wyścigi najbardziej zapadły mi w pamięć. Z pewnością było ich o wiele, wiele więcej, ale nie jestem w stanie wszystkich opisać. Jest to jeden z ulubionych torów Michaela Schumachera, bo jest on bardzo blisko jego domu w Niemczech. Tutaj zadebiutował w 1991 roku, wygrał swoje pierwsze GP, gdzie w sumie odniósł 6 zwycięstw.
Ten tor położony jest w górach, a wszyscy wiemy jaka pogoda jest w górach - bardzo nieprzewidywalna. Nie inaczej jest na torze Spa, gdzie bardzo często pada. Mało tego. Zdarza się tak, że w jednej części toru pada, a w drugiej świeci słońce i jest całkowicie sucho. Wszystko z racji długości samego toru, bo jest on najdłuższy w całym kalendarzu - ponad 7 km. Taka pogoda stanowi spore wyzwanie dla zawodników. Jednak nie jest to wyzwanie dla kibiców, dlatego że oni bardzo chętnie przychodzą na to GP. Nic dziwnego, bo dzieje się na tym torze sporo. Warto oglądać to GP.
Zwycięzcy GP Belgii na torze Spa-Francorchamps:
1950 - Juan Manuel Fangio - Alfa Romeo
1951 - Giuseppe Farina - Alfa Romeo
1952 - Alberto Ascari - Ferrari
1953 - Alberto Ascari - Ferrari
1954 - Juan Manuel Fangio - Mercedes-Benz
1955 - Juan Manuel Fangio - Mercedes-Benz
1956 - Peter Collins - Ferrari
1958 - Tony Brooks - Vanwall
1960 - Jack Brabham - Cooper
1961 - Phil Hill - Ferrari
1962 - Jim Clark - Lotus
1963 - Jim Clark - Lotus
1964 - Jim Clark - Lotus
1965 - Jim Clark - Lotus
1966 - John Surtees - Ferrari
1967 - Dan Gurney - Eagle
1968 - Bruce McLaren - McLaren
1970 - Pedro Rodriguez - BRM
1983 - Alain Prost - Renault
1985 - Ayrton Senna - Lotus
1986 - Nigel Mansell - Lotus
1987 - Alain Prost - McLaren
1988 - Ayrton Senna - McLaren
1989 - Ayrton Senna - McLaren
1990 - Ayrton Senna - McLaren
1991 - Ayrton Senna - McLaren
1992 - Michael Schumacher - Benetton
1993 - Damon Hill - Williams
1994 - Damon Hill - Williams
1995 - Michael Schumacher - Benetton
1996 - Michael Schumacher - Ferrari
1997 - Michael Schumacher - Ferrari
1998 - Damon Hill - Jordan
1999 - David Coulthard - McLaren
2000 - Mika Hakkinen - McLaren
2001 - Michael Schumacher - Ferrari
2002 - Michael Schumacher - Ferrari
2004 - Kimi Raikkonen - McLaren
2005 - Kimi Raikkonen - McLaren
2007 - Kimi Raikkonen - Ferrari
2008 - Felipe Massa - Ferrari
2009 - Kimi Raikkonen - Ferrari
2010 - Lewis Hamilton - McLaren
2011 - Sebastian Vettel - Red Bull
2012 - Jenson Button - McLaren
2013 - Sebastian Vettel - Red Bull
2014 - Daniel Ricciardo - Red Bull
2015 - Lewis Hamilton - Mercedes
2016 - Nico Rosberg - Mercedes
2017 - Lewis Hamilton - Mercedes
2018 - Sebastian Vettel - Ferrari
2019 - Charles Leclerc - Ferrari
Images: TRACKMAP1,2,3,4 , TRACK1,4 , TRACK2 , TRACK3 , TRACK5 , TRACK6 , TRACK7 , TRACK8 , TRACK9 , TRACK10 , TRACK11